Informacja o zaginięciu stawia na nogi nie tylko policyjne służby. Policję wspomaga wiele podmiotów i formacji, bez których sprawne i szybkie działanie nie miałoby racji bytu. Najważniejszy jest czas, bo to właśnie niezwłocznie podjęte czynności dają większe szanse na odnalezienie osób zaginionych. Jest wiele smutnych historii, w których pomimo sprawnie realizowanych akcji poszukiwawczych nie udało się odnaleźć żywych. Akcji, w których nadzieja na odnalezienie jest właśnie szczególną adrenaliną do działań. Aby jednak działać i to skutecznie, potrzebni są ludzie i wsparcie. Policja, Wojsko, Straż Pożarna, Ochotnicza i Państwowa, to szczególne trio, które łączy często siły w trudnej misji poszukiwawczej. W tym strażackim gronie jest ktoś jeszcze, są to wyspecjalizowane sekcje i jednostki, tzw. Grupy Poszukiwawczo-Ratownicze, które umiejętnościami oraz wyposażeniem nie odstają od zawodowej służby. To prawdziwi pasjonaci, bo większość z nich służbę traktuje jako dodatkowe zajęcie, wykonywane niekiedy równolegle z zawodową pracą.
O tym, kim są, dlaczego powstali i jak zamierzają się jeszcze rozwijać, z ARKADIUSZEM KARWAŃSKIM, twórcą jednej z pierwszych takich grup, specjalizujących się w poszukiwaniach na lądzie i w wodzie rozmawiał Daniel Niezdropa ze Stołecznego Magazynu Policyjnego.
Zapoznajcie się z całym wywiadem i poznajcie Jednostkę Ratownictwa Specjalistycznego OSP Legionowo.
Wywiad dostępny jest na stronie Stołecznego Magazynu Policyjnego (KLIK!)
Zdjęcie: Archiwum OSP JRS Legionowo